Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Uwaga nakurwiam ciśnienie

czyli o wyższości obozów koncentracyjnych nad sterylizacją. Tygodnik Polityka napisał o seksualności niepełnosprawnych . Opisy rzeczywistości katolickich ośrodków pomocy są trudne do odróżnienia od tandetnych horrorów.  "w pętaniu seksualności, również tej objętej podwójnym tabu, bo homoseksualnej, przodują internaty dla niewidomych prowadzone przez siostry zakonne....... Kiedy siostry zauważą nastolatków, którzy ich zdaniem żywią do siebie grzeszne uczucia, jednego z nich wysyłają do innego ośrodka. Drugiemu zalecają spowiedź albo post. Czasem też polecają, akurat dostępne w brajlu, żywoty świętych. Waldek, niedowidzący gej, przyłapany na pocałunku z kolegą, po lekturze historii jednego z błogosławionych pustelników zaczął się biczować, spał na krzyżu, kiedy pojawiały się myśli o masturbacji, ostrym drapakiem do garnków pocierał nadgarstki. W internacie został uznany za małego świętego, w domu, gdzie przerobił garaż na pustelnię i usiłował się umartwiać, rodzice patrzyli pr

Piesi, macie przesrane. Potwierdzone info.

Dawno temu, kiedy samochodów było mniej, a pieszych więcej uchwalono jakieś przepisy, że niby pieszy ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem wtedy, gdy znajdzie się na przejściu. Musicie tylko być bardzo ostrożni, bo inaczej będzie jak w anegdocie z USA. Radzą tam, że gdy zaczynasz do kogoś strzelać, opróżnij cały magazynek, w sądzie będzie tylko jedna wersja. Twoja. Więc, gdy jako pieszy nie dasz się zabić, szanse, że to kierowca zawinił, rosną o jakieś 18 punktów procentowych. W przeciwnym razie, jest tylko jedna wersja. Jego. Na przejście musisz ostrożnie wejść, nigdy wtargnąć. Wtargnięcie na przejście może przydarzyć się każdemu. Nic, że masz 85 lat i wracasz z psem ze spaceru , to za szybko dla młodego kierowcy. Chyże staruszki to jakaś zmora kierowców, są jak hiszpańska inkwizycja, mogą pojawić się wszędzie. Nawet starsze schorowane osobniki, są wciąż groźne dla kierowców. Odnotowano przypadek, gdy  niepełnosprawna 88-latka wtargnęła na pasy . O kulach! Nawet Se

Upgrade sumienia ver 2.03b

Całe to zamieszanie z deklaracją Półtawskiej sprawiło, że inni też zapragnęli klauzuli sumienia. Na razie farmaceuci (ci zachowują się jakby już obowiązywała ) i nauczyciele. Jak będzie dalej, nie wiadomo, na szczęście hipermarkety mają kasy samoobsługowe, więc może uda się kupić alkohol, mięso lub prezerwatywy zamiast biegać do innej kasy . Ciekawe, że księża nie mogą udzielić ślubu parze gejów lub lesbijek powołując się na klauzulę sumienia.  W dyskusjach pojawiało się też pytanie "Czy lekarz Świadek Jehowy  ma prawo odmówić transfuzji?". Należy wtedy odpowiedzieć pytaniem "A w którym roku?"    Pierwszy prezes Towarzystwa Strażnica, Charles Taze Russell, nie sprzeciwiał się transfuzji krwi, zaś kolejny - Joseph Franklin Rutherford chwalił ją nawet na łamach angielskiej „Pociechy" („Consolation" 25 XII 1940 s.19). W 1936 r. w wydawanym przez polskich Świadków Jehowy czasopiśmie „Nowy Dzień" (Nr 3, str.48, w artykule: "Krew zmarłego ratuje ż

Odpieprzcie się od Korwina

Po ostatnich wyborach tylko niektórzy, jak  WO  zachowali spokój.  Z wyborów jestem ogólnie zadowolony. Nie przeraża mnie to, że Korwin będzie teraz mieć sos od muli na wąsach. I słusznie. Bo o co ten zgiełk? Żyjemy w kraju, gdzie: ministrem sprawiedliwości był pan, który słyszał krzyki mrożonych blastocyst, ale już krzyki kobiet, ofiar przemocy domowej, jakoś nie raniły jego uszu. gdzie wiceministrem sprawiedliwości jest zakonnik (świecki), który tak stara się przy pracy, żeby ofiary przemocy domowej i kobiety w niechcianej ciąży miały jeszcze bardziej przesrane, niż dotąd. gdzie lekarze podpisują deklarację, że mają gdzieś prawo i nauki medyczne, ważniejsza jest biskupia wykładnia mitologii  sprzed dwóch tysiącleci. gdzie 368 posłów odrzuciło projekt ustawy dotyczącej wprowadzenia „wiedzy o seksualności” jako przedmiotu obowiązkowego, ale za to  380 posłów poparło uchwałę, że JP2 był  „.. wielkim moralnym autorytetem, Ojcem i Nauczycielem”, a także „człowiekiem pokoju i

Brunon K. bohater Bolandy

Uwagę Billa zwrócił na siebie migoczący neon z napisem "Mrożone Szynki Koszerne, Sp. z O.O.". Na Arymana, zupełnie zapomniał, że jest przecież szpiegiem G.B.Ś.! O mało co, a przyłączyłby się do ataku na elektrownię. Chyba jeszcze zdąży uciec, zanim nastąpi kontruderzenie. Pocąc się trochę bardziej niż zwykle, zaczął torować sobie drogę w kierunku neonu. Wreszcie udało mu się przebić przez tłum i niczym zając pognał w poszukiwaniu schronienia. Chwycił za klamkę wychodzących na ulicę drzwi, ale były zamknięte. Ogarnięty paniką szarpał coraz mocniej, aż cały front budynku zakołysał się niebezpiecznie, trzeszcząc i poskrzypując w posadach. Bill osłupiał, zdumiony swoją siłą i w tej chwili ktoś syknął na niego głośno.     - Chodź tutaj, ty bałwanie! - rozległ się wściekły głos. Bill spojrzał w bok i zobaczył wychylającego się zza rogu agenta Pinkertona, który machał do niego z groźną miną. Bill posłusznie skręcił za róg i znalazł się w sporawym tłumie. Miejsca jednak było dosyć,

Demon Maxwella w kościelnej prezerwatywie

Pewien eksperyment myślowy związany z drugą zasadą termodynamiki wprowadził na karty podręczników fizyki tytułowego  demona . Pewne teologiczne wygibasy Kościoła Katolickiego związane z seksem dokonały tego, czego najtęższe umysły  fizyki zrobić nie zdołały. Wbudowały demona w prezerwatywę. Dzięki  SuperExpresowi  możemy poznać tajniki tego wynalazku Prezerwatywa chroni przed infekcjami, ale jednocześnie nie służy antykoncepcji. Taki kondom ma coś w rodzaju wentyla, który przepuszcza plemniki i jednocześnie zapobiega infekcjom - informuje lekarz dominikanin o. Jacek Norkowski.  Genialne rozwiązanie, przypomina mi się anegdota o pewnym fizyku, który miał dwa koty dużego i małego. Ponieważ przeszkadzały mu ciągłym drapaniem do drzwi, kazał wywiercić dla kotów dwa otwory w drzwiach: jeden duży – dla dużego, drugi mały – dla mniejszego.   ILLUSTRATION: FDA Jako tako ogarnięty widz Discovery, BBC Knowledge czy National Geographic zdaje sobie sprawę z różnicy rozmiarów, pokazan

Żołnierze wyklęci, talibowie przeklęci.

Pan Prezydent RP "kierując się głębokim przekonaniem o potrzebie wypełnienia luk w pamięci o ostatnich redutach Polskiego Państwa Podziemnego i ich bohaterskich obrońcach"  umieścił na swojej oficjalnej stronie publikację  OSTATNI KOMENDANCI, OSTATNI ŻOŁNIERZE. 1951-1963 Ich wyczyny, to na przykład 10 lutego 1953 r. dwaj partyzanci Stanisław Kuchcewicz „Wiktor” i Zbigniew Pielak „Felek” weszli do budynku kasy Gminnej Spółdzielni w Piaskach niedaleko Lublina. Po drugiej stronie ulicy, z bramy cmentarza, osłaniał ich Józef Franczak ”Lalek”. Chcieli zdobyć pieniądze umożliwiające im przetrwanie. Pomimo chłopskiego przebrania stojący w kolejce żołnierze wzbudzili nieufność kasjera, który powiadomił pobliski posterunek milicji. Doszło do gwałtownej strzelaniny. Ciężko ranny „Wiktor” rozkazał „Felkowi”, żeby go zostawił i uciekał. „Wiktor” poległ, a ranny „Felek” dostał się w ręce milicji i zmarł rok później we wrocławskim więzieniu. W walce zginęło też dwóch milicjantów. „L

Prorok jaki, czy co?

Prof. Płatek wydobyła na światło dzienne protokół pewnego spotkania. Spotkali się przedstawiciele rządu RP z przedstawicielami teokratycznej monarchii elekcyjnej. Dla niepoznaki uchodzą oni za polskich biskupów, ale arcybiskup Wesołowski też wydawał się rodakiem a potem się okazał Watykańczykiem , więc nigdy nic nie wiadomo. Niedługo czekaliśmy na skutki konkordatu, owego niepoczytalnego konkordatu, dającego biskupom przywileje, jakich nie mieli w Polsce nawet w średniowieczu, konkordatu, który czyni z nich wyłącznie przedstawicieli Rzymu, luźnie związanych z naszym społeczeństwem, czujących się ponad naszym prawem. Wśród zebranych był słynny  hodowca świętych Danieli biskup Głódź, znany z mianowania skazanego prawomocnym wyrokiem, za  upijanie i wykorzystywanie seksualne nastolatki , księdza Kanonikiem Kapituły Kolegiackiej . Był też ks. dr. Józef Kloch, który uważa, że policzenie ofiar pedofilii w polskim kościele zaszkodzi poszkodowanym (a ja naiwnie myślałem, że zaszkodzi